czwartek, 12 kwietnia 2012

Rozjaśnienie z czarnego do blondu :)

Postanowiłam w końcu napisać jak przeszłam z czarnego do jasnego blondu (ostatnią fazę mam zaplanowaną na jutro z farbą Garnier Color Sensation 113 i wtedy też zdam relację:)

Po 1 od 4-6 lat (nie pamiętam nawet dokładnie) farbowałam moje włosy na czerń (naturalnie mam ciemny blond), ogólnie uwielbiam czarne włosy i wszyscy mówili, że to "mój kolor", no ale ostatnio coś mi odbiło i postanowiłam na gwałtowną przemianę w jasną blondynkę (coś pomiędzy Shakirą, a Dodą.)

Pierwszy etap: 9 luty - dekoloryzacja (która w końcu była rozjaśnianiem) u fryzjerki, zeszłam do ciemnego blondu z jasnymi pasemkami.

Oczywiście fryzjerka powiedziała, że mój wymarzony kolor osiągnę dopiero w ciągu minimum pół roku.. No ale zawsze musi być tak jak chcę, więc postanowiłam, że zacznę dbać o włosy i sama je rozjaśnię w domu (jak farbowałam na czarno, to tylko myłam je szamponem, bardzo rzadko odżywką, a i tak były długie i śliczne, ale przy rozjaśnianich zmieniło się to diametralnie, teraz odstawiłam sylikony, za to postawiłam na olejowanie i biovaxy, ale o tym napiszę kiedy indziej)

A więc parę dni po rozjaśnianiu u fryzjerki (czekałam krótko, ale mam słabą cierpliwość) kupiłam rozjaśniacz Londy Super Blonde oraz farbę Garniera Sahara 111 (ponieważ naczytałam się o niej wieeeeeelu pozytywnych opinii) i  efekcie wyszedł mi miodowy blondzik (na końcu postu dodam zdjęcia z poszczególnych 'faz'.) (2)

Kolorek bardzo mi się podobał, niestety z racji tego, że przez wiele lat farbowałam włoski na czerń co chwilę ciemniał mimo tego, że robiłam płukanki i myłam szamponami z rumiankiem, więc postanowiłam dalej go rozjaśniać i po tygodniu znowu zafarbowałam włoski Garnierem Saharą 111, tylko że oxydant podmieniłam na 12% za radą z bloga blondbunny, kolor był ładniejszy i jaśniejszy, ale nadal nie to :P (3)
A więc znowu zafarbowałam włosy (faza 4), tym razem kupiłam farbę superrozjaśniającą Pallete Skandynawski blond i po niej stałam się ruda na 3 dni :P Mimo tego, że cały czas  myłam włosy szamponem  fioletowym Joanny i potem kolor trochę się spłukał, ale nigdy więcej :/

Po kolejnych 2 tygodniach doszłam do fazy 5, czyli tej w której jestem i znowu pofarbowałam włosy Garnierem Saharą 111, znowu z oksydantem 12%, ale tym razem tylko na dolną część, bo ona trudniej mi się rozjaśnia, nie wiem czemu :/
A górę 'oryginalną' wersją ;)
I mam śliczny blondzik, który bardzo mi się podoba, ale jednak chciałabym jeszcze troszkę jaśniejszy, więc jutro znowu próbuję z superrozjaśniającym Garnierem :)

Zdjęcia:
Czarne włosy:






1 faza:


2 faza:

3:


4 (już jak nie były rudawe):



teraz:) 




na zdj z siostrzyczką :) <3


Ogólnie sama nie wiem, znajomi mają naprawdę podzielone zdania, a u mnie to zależy od dnia też:p Bardzo tęsknie za czarnymi włosami i myślę, że bardziej do mnie pasowały, bo mam ciemne oczy i oprawę i ogólnie u nas w rodzinie wszyscy ciemni, tylko ja się urodziłam z tymi ciemnymi blond włosami i może przez to mnie tak kuszą zmiany :)




wtorek, 3 kwietnia 2012

Zaczynamy :)

Sama nie wiem od czego zacząć..;)
Od połowy lutego zaczęłam namiętnie przeglądać blogi o włosach i pielęgnacji, gdyż po 6 latach farbowania mojego naturalnego ciemnego blondu na czerń coś mi strzeliło do głowy i postanowiłam zostać jasną blondynką:) A jak wiadomo jest to dośc drastyczny krok.
Oczywiście fryzjerka powiedziała, że potrwa to conajmniej parę miesięcy i jeżeli będę sama eksperymentować w domu, to wypadną mi włosy, no ale oczywiście jak ja się na coś uprę, to musi być jak chcę, a więc sama w domu (z pomocą sisotry, która farbowała moje kłaczki) doszłam do blondziku :)
W następnej notce opiszę co i jak oraz czym teraz pielęgnuję włoski:)